Imię*: Zaczynając od prabab i pradziadów, a kończąc spór co do imienia tego pierworodnego syna na ojcu i matce, wszystkie strony doszły do kompromisu. Niklaus, takie imię będzie nosił potomek tego potężnego rodu. Od dziada Nicka ze strony ojca i pradziada Klausa ze strony matki.
Wiek*: Za nim już 3 wiosny, a może 103? Stracił już rachubę w tym swoim całym życiu.
Nieśmiertelność*: Tak. Czasem sam nie wie czy to błogosławieństwo czy też klątwa. No bo w końcu nie możesz umrzeć kiedy wszyscy dookoła padają, a ty jesteś zmuszony patrzeć na śmierć ukochanych wilków, co z czasem staje się przytłaczające, a w końcu przygniata cię całym swoim ciężarem, a ty zaczynasz pragnąć niemożliwego, czegoś czego nie chce nikt, czegoś co jest tak szybkie i bolesne - śmierci
Płeć*: Samiec, z krwi i kości.
Hierarchia*: Sigma
Stanowisko*: Mag, ale jako ambitny nie ma zamiaru zostać na tak błahym stanowisku.
Partner: Brak
Rodzina*:
†Hetako - pradziad ze strony ojca
†Feriana - prababka ze strony ojca
†Klaus - pradziad ze strony matki
†Jasifa - prababka ze strony matki
†Nick - dziad ze strony ojca
†Alaki - babka ze strony ojca
†Karyt - dziad ze strony matki
†Otami - babka ze strony matki
†Tamin - ojciec
†Haraita - matka
Briam - starszy brat
Gerto - starszy brat
Saria - starsza siostra
Bekah - najukochańsza młodsza siostra
†Kamin - młodszy brat
Motto*: Dzisiaj zabij demona, jutro zmierz się z diabłem.
Żywioł*: Nie czekano na jego narodziny od setek lat bez powodu, bo to on jako jeden z niewielu ma władzę nad Śmiercią. Nieprawdopodobne, a jednak możliwe i w tym wypadku jak najbardziej prawdziwe, z resztą jeśli masz odwagę sam się przekonaj.
Moce: calet sanguis - znasz to uczucie kiedy gotujesz się ze złości? To coś w tym rodzaju, ale tego gniewu wolałbyś nie zaznać. Początkowo przyjemne ciepło zmienia się w ból nie do zniesienia, masz wrażenie, że twoje ciało zaraz wybuchnie, co jest po części prawdą.
crackin corpus - każda kość, nawet najmniejsza zaczyna pękać, po kolei jedna za drugą, a powiedzenie "złamać wroga" nabiera nowego znaczenia.
Basior ma ogólne panowanie nad rzeczami martwymi. No wiecie to przesuń tam, to podnieś, tym uderz tamtego, a tamtego przebij, prostota często jest najlepszym rozwiązaniem.
nutantem vulnerat - ból odchodzi w niepamięć, a twoje ciało zaczyna się goić, z ran pozostają jedyne niewielkie blizny, które z czasem znikają. Przy dostępie do dużego źródła mocy jest wstanie wskrzesić zmarłego, ale nikt nigdy nie zaryzykował, bo cena może okazać zbyt wielka.
vivens mortua est - wzywa niecielesne postacie zmarłych wilków, nie można ich dotknąć, ale w tym wypadku sama rozmowa powinna wystarczyć, to i tak wiele.
Cechy charakteru*: Niklaus. Nie dba o nic i o nikogo dążąc do swojego celu, a kiedy coś mu przeszkadza po prostu to usuwa, więc jeśli masz choć trochę rozumu, nie wchodź mu w drogę, a jeśli jednak coś cię popchnęło do tego samobójczego czynu usuń się sam, jak najszybciej. Za nim rozciąga się długa ścieżka wyłożona ciałami tych, którzy postanowili uparcie polować na jego życie, czyhali aż zrobi błąd, popełniając go jako pierwsi, a on nie obchodzi się delikatnie z wrogami.. Ego ma wielkości wszechświata, kiedyś się zaczęło i do teraz nie ma końca. Arogancja. Zdecydowanie słowo, którym można go opisać w co najmniej 50 procentach, jednakże sarkazm też jest jednym z jego wiernych towarzyszy, którym jego język jest doszczętnie przesiąknięty, a cięte, niestosowne żarty są jego specjalnością. Nick kpi sobie ze śmierci, uważa się za jej pana, co kiedyś faktycznie może go zgubić, ale jego odwaga jest zadziwiająca, co nie oznacza, że nie wie kiedy się wycofać, on wie, ale trzeba mu w tym pomóc, a kto może pomagać takiemu potworowi, zapytacie. Rodzina. Skrzywdził ją, bezlitośnie zabił rodziców, najpierw ojca, który był dla niego jedynie wspomnieniem traum z dzieciństwa, a później matkę, która nigdy nie stanęła w jego obronie. Wiele swoich niechlubnych cech przypisuje rodzicom, bo w końcu nie daleko pada jabłko od jabłoni. Tutaj można dostrzec jego zaciekłość i mściwość, która może trwać wiecznie, a jeśli zapomni, to nie na długo bo wystarczy tylko przebłysk wspomnień żeby stare spory znów były problemem. Jeśli jego złość za pierwszym razem cię nie przeraziła, to za drugim razem cię zabije.
Niklaus lubi kontrole. Lubi mieć panowanie nad sytuacją, nad innymi co daje mu większe poczucie władzy, i zdecydowaną przewagę. Być może to kim jest jest sprawą przeszłości, może kiedyś będzie chciał się zmienić, a może wtedy będzie już za późno.
Poznaliście całą gamę barw jego złych cech, ale możecie wierzyć lub nie ma też te dobre.
Wracając do rodziny. Klaus poświęci wiele dla tych, których kocha, może nie koniecznie własne życie, chociaż kto wie. Dbanie o bezpieczeństwo bliskich, kiedyś stało się jego celem, a on w dążeniach do wyznaczonego celu jest niemożliwie dobry. Mimo, że tego nie widać, że może nie do końca on sam chce to pokazać, ale on czuje, kocha i uwielbia tylko na swój własny, nieco psychopatyczny i okrutny sposób. Ale skoro rodzina nadal wierzy, to znaczy, że jest dla niego nadzieja, zawsze będzie.
Lubi*: Czy można powiedzieć ot tak, że się coś lubi? Przecież to stwierdzenie jest tak proste, i tak banalne, że za pewne nie wnosi nic nowego do naszego życia, bo co może oznaczać. Jednak doszukując się jego rzeczy zaliczających się do tej kategorii na pewno można znaleźć śmierć wrogów, trzask kości, zapach krwi, ale też zachody słońca, bo "W świetle nie dostrzegamy pewnych rzeczy. Dopiero mrok potrafi odkryć to, co najważniejsze, tajemnicze i tak bardzo pożądane". Jego ostają są również spokój i cisza, które są mu niezbędne do oczyszczenia umysłu/
Nie lubi*: Kolejne jakże banalne określenie rzeczy znajdujących się na tym świecie, bo lubienie czy też nie to mało, bo to właśnie kochanie i nienawiść, tak skrajne odczucia nadają życiu prawdziwy smak. Ale jeśli już mamy kategoryzować, basior rzeczywiście nie lubi przesady, tak. Prostota, tu jest pies pogrzebany, bo nikt nigdy nie spodziewa się czegoś łatwego, a szuka jedynie trudnych i skomplikowanych rozwiązań.
Historia*: Zacznijmy, więc od początku. Wyobraźcie sobie potężny, wielopokoleniowy ród wilków, przed którym drżą inne watahy, wystarczy jedynie wymówić nazwę - nuncios diaboli - a na ciele pojawiała się gęsia skórka. Kilkadziesiąt wilków żyło na świętej ziemi, przez stulecia pielęgnując to co należało do nich, aż nadszedł czas...
Alfa mógł tylko czekać, aż na świat przyjdą jego pierwsi potomkowie, wraz ze swoją waderą czekali długo, długo się starali. I w końcu jest, oto jego pierworodny Briam, a zaraz obok Gerto, drugi w kolejności najstarszy syn, w końcu pokazała się córka - Saria, i w końcu on Niklaus, a za nim jego młodsza siostra Bekah i na końcu najmłodszy z nich wszystkich - Kamin. Rodzeństwo dzieliły tylko sekundy, ale nawet to ma znaczenie w dziedziczeniu mocy. Jako, że umiejętności objawiały się dopiero w pierwszym roku życia, należało przygotować szczeniaki do panowania nad nimi, każdy miał przydzieloną moc prawdopodobną, która w 90 procentach była trafna, albo nie znacznie odbiegała od tej dziedziczonej. I tak Briam - ten najlepszy, pierwszy syn - miał stać się władcą śmierci, Gerto miał władać życiem - często żywioły rodzeństwa były antagonistyczne aby zrównoważyć życie wilków. Saria dostała zaszczyt władania światłością - jest to coś w rodzaju boskiej mocy błogosławieństw. Druga z sióstr - Bekah - otrzymała czas, coś bardzo potężnego. Kamin miał być obdarzony mrokiem, jednak ten nie dożył wieku wyznaczenia mocy, zabiła go obca wataha, podczas gdy z Niklausem wybrał się na "spacer" - chcieli zabić wilka, który ostatnimi czasy zabierał pożywienie z ich watahy - niestety tamci dorwali ich pierwsi... Wtedy już ojciec zaczynał gardzić synem, wtedy się wszystko zaczęło. A właśnie co do Nicka, on miał posiąść ogień, jeden z najprostszych żywiołów, do których przygotowanie nie wymagało wiele, czasu, trzeba było jedynie być opanowanym - jednak to było najtrudniejsze, z tym wilk nie mógł sobie poradzić. Tamin gardził synem, który był wielkim nieudacznikiem, ale wręcz wielbił Briama. I tak, kiedy Briam robił coś źle, dostawał motywację i wzmocnienie, jednak kiedy Klaus popełniał błąd, dostawał w skórę. Mały wilczek zdążył uodpornić się na ból, ale to co tworzyło się powoli na jego osobowości będzie miało przykre skutki. Kiedy miał załzawione oczy, zaciskał zęby z bólu, twardo szedł przed siebie bawić się z rodzeństwem. Ojciec nie dostrzegał, że karze go w niewłaściwy sposób, dla niego siła była najlepszym rozwiązaniem, jednak matka znalazła coś dużo lepszego, żeby zmusić syna do pokory. Kiedy to nieszczęsny Niklaus, nie mógł wykonać jednego z poleceń, męczył się i starała, ale nie potrafił, alfa już był gotowy zesłać mu porządne lanie, wkroczyła Hariate.
"Nie bij go, jest lepszy sposób by go ukarać". Szczeniak został wysłany do jaskini na cały dzień, dopiero wtedy kara była prawdziwa, jednak coś co miała spowodować jego skruchę, zaczęło harować w nim złość i nienawiść do rodziców, stał się bardziej zaciekły, ale już nie tak oczywisty, przestał grać otwarcie [...]
Nadszedł ten dzień, pierwsze urodziny. Wszystko gotowe, cały ród zebrał się na honorową uroczystość, która już na samym początku została obalona, przez bogów wielkimi ciemnymi chmurami, a wszystko dopełniło się wtedy, gdy Briam zamiast dostać znak śmierci buchną płomieniami. "To nie miało tak być!" Jedyne słowa, słowa zawiedzionego ojca. Później po kolei Gerto i Saria otrzymali przewidywane moce, i czas na Niklausa. Całą polanę owiał chłód, chmury zdążyły przysłonić całe niebo, do uszu zaczęły dochodzić trzaski, ziemia się rozstąpiła. Najpierw pojawił się czarny dym, później wyłoniła się postać. Tak okropna i odrażająca, że oczy same się zamykały by uniknąć tego widoku. W powietrzu roznosił się zapach siarki, ale też śmierci, nie wiedział co to za zapach póki sam go nie poczuł. Wszystkie myśli, uczucia i cechy roczniaka zostały nagle wyostrzone.
"Od tego roku, od tego miesiąca, od tego tygodnia, dnia godzimy TY stajesz się posłańcem piekieł - powodzenia młody"
Nikt już później nie zwrócił uwagi na dalsze przydzielanie żywiołów. Każdy wzrok był skupiony na "wybrańcu"
-"Tyyyy! To twoja wina, chodź tutaj! Wyrwę ci serce"
-"Obawiam się, że nie ojcze"
-"Jak śmiesz, ty mały...!"
-"Koniec. Już nie możesz mi się sprzeciwiać, teraz to ja jestem silniejszy! Wyzywam cie!"
-"To hańba splamić tak święty pojedynek twoją zdradziecką krwią"
-"Boisz się, przyznaj"
-"Nie! Stawaj do walki bękarcie!"
W tle były słychać krzyki i lamentowanie matki, oraz rodzeństwa, ale nikt nie odważył się przerwać walki. Klaus nie uczył się kontrolować mocy, ale o dziwo nie musiał, miał to we krwi, wiedział co robić i zrobił to. Jeszcze ciepłe ciało partnera Hariate - nie mógł nazywać go swoim ojcem - padło na ziemię - z otwartymi oczyma, które były pełne bólu i nienawiści - bez serca.
Rzeź się rozpoczęła. Niklaus opuścił watahę, poprzysiągł Gertowi, Bekah i Sarii. Tylko brat pałał nienawiścią do Nicka, który zabił jego ukochanego ojca. Młody basior stawiał dzielnie czoła wszystkim posłannikom matki, którzy pragnęli jego zguby, najwyraźniej ona sama była zbyt wielkim tchórzem by stanąć z nim oko w oko, więc kiedy tylko Klaus znalazł się wystarczająco blisko watahy wrócił by zakończyć to bezsensowne polowanie.
-"Spłoniesz w piekle"
-"To chyba niemożliwe, kochana"
Ostatnia rozmowa matki z synem, zanim ten poderżną jej gardło. Reszta historii nie jest warta opowiedzenia, ale istotnym faktem jest to, że nowym alfą mianowano Briama, polowanie ruszyło znowu, jednak "bękart" nie uciekł, tylko jak to określił wyparował, ale z przysięgą powrotu, dla rodzeństwa, on tylko czeka na właściwy moment.
Ciekawostki: Coś ciekawego, co można o nim powiedzieć. Tak na prawdę, to cały on jest jedną wielką nieprzewidywalną i enigmatyczną ciekawostką, jednak coś nietypowego, coś dodatkowego o nim?
Jego ulubionym sposobem śmierci jest wyrwanie serca.
Towarzysz:
Jest perfidnie zarozumiałym i nachalnym ptaszyskiem bez zasad i opanowania. Jednak jest wierny swemu towarzyszowi i bardzo słowny - na tyle na ile może być sroka, kawka czy czym on tam jest. Bardzo nie lubi kiedy się mu przeszkadza, odwdzięcza się za to wydrapaniem oczu.
Umiejętności*:
szybkość- 5
zwinność- 5
Wytrzymałość- 15
Siła- 15
Walka-10
Kontakt*: Wdma4 - howrse
Jaskinia*:
Inne zdjęcia: brak
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.